Ja generalnie nie byłam na początku pozytywnie nastawiona do żadnych ozdób okien. Miałam zawsze w domu firanki i wystarczyło. Ewentualnie gdzieś na parapetach stały pojedyncze kwiaty i wazony. Ale zamarzyłam sobie jakąś ogromną zmianę w pomieszczeniach i tak postanowiłam wypróbować klasyczne żaluzje aluminiowe. Trochę się bałam, bo kojarzą się kiepsko. Ale niepotrzebnie - okazało się to strzałem w dziesiątkę! Nie spodziewałam się, że te najprostsze żaluzje tak mocno mi się spodobają. Na plus było dla mnie szczególnie to, że występują w naprawdę szerokiej gamie kolorów. Mam dodatki i ściany w naprawdę różnych kolorach - w zależności od pokoju - i nie wyobrażam sobie, żebym nie mogła dopasować koloru lameli do mojego stylu. Na szczęście
żaluzje aluminiowe mogłam wybrać właściwie w takim odcieniu, jaki tylko mi się wymarzył. Są naprawdę łatwe w obsłudze i nie sprawiają żadnych problemów przy odsłanianiu i zasłanianiu. Mechanizm działa naprawdę sprawnie, jeśli wybierzesz oczywiście porządną firmę. Ja postawiłam na Screensun.pl. Nie zawiodłam się. Wszystkie żaluzje aluminiowe dopasowali mi pod wymiar każdego skrzydła mojego okna. Mogłam dokupić zabudowę do żaluzji, żeby nie niszczyły się w trakcie, kiedy akurat nie są używane. Bardzo łatwo się je czyści - przecieram z kurzu regularnie, w trakcie każdego sprzątania i świetnie się trzymają. Praktycznie wyglądają jak nowe i wciąż cieszą moje oko jak na początku. Mogę polecić z czystym sumieniem. Zwłaszcza, jeśli chcesz postawić na klasykę i prostotę.